W jurajskim klimacie
W około 50 lokalizacjach pomiędzy Krakowem, a Częstochową nikt nie zaznał nudy. Dzięki wysiłkowi organizacyjnemu Małopolski, Śląska, Związku Gmin Jurajskich i wszystkich gospodarzy miejsc Jura jak zwykle zaskoczyła wszystkich gości i pokazała swoje najpiękniejsze oblicze. Pokazy historyczne, pikniki, rajdy terenowe, animacje, koncerty, jarmarki i warsztaty organizowane w przepięknych naturalnych plenerach oraz w najważniejszych obiektach i atrakcjach turystycznych zachwycały różnorodnością i unikatową atmosferą. Nic w tym dziwnego, bo tegoroczne hasło przewodnie „Jura w klimacie” było obietnicą doświadczenia na własnej skórze niezwykłej atmosfery – obietnicą, która z całą pewnością została spełniona! Oczekiwaniu na tegoroczną odsłonę Juromanii towarzyszyły akcje promocyjne z udziałem historycznych postaci – króla, dam dworu i rycerzy, które na różne sposoby przekonywały do wzięcia udziału w Juromanii. Zdecydowanie się to udało, bo frekwencja dopisała.
Co się wydarzyło w Małopolsce?
W Krakowie po raz kolejny Juromaniaków przywitali O. Paulini w Klasztorze na krakowskiej Skałce. Było klimatycznie i patriotycznie. Zakonnicy opowiadali o swoim codziennym życiu i „miejskiej klasztornej pustelni”, częstowali wodą z cudownego źródła i zapraszali do odwiedzenia „Biblioteki Miechowity” i wysłuchania koncertu w hołdzie O. Kordeckiemu. Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego zaprosił z kolei do Lasu Wolskiego na Polanę Lea, gdzie odbył się Jurajski Piknik Edukacyjny, który zachwycił szczególnie młodszą grupę uczestników zabawami, warsztatami i możliwością zgłębienia tajników tego, jak żyje las. W nieodległej od stolicy Małopolski Korzkwi z pewnością nikt się nie nudził. Było historycznie, muzycznie, artystycznie i aktywnie. Zwiedzanie z przewodnikami, plener malarski, biegi, pokazy historyczne, degustacje uatrakcyjniły program i przyprawiały o prawdziwy zawrót głowy. Z kolei Zamek Tenczyn w Rudnie opanowali piraci! Nauka wiązania węzłów, zabawy, warsztaty i pokazy wypełniły sobotnie popołudnie. Jak zwykle można było również zwiedzać zamek z przewodnikiem, obejrzeć pokaz kina plenerowego oraz fire show. Kto wolał jednak wycieczkę z dreszczykiem emocji, mógł wybrać się na nocne zwiedzanie jaskiń: Nietoperzowej i Wierzchowskiej, które zawsze cieszy się ogromnym powodzeniem. Bardzo aktywnie było również w Dolinie Będkowskiej, gdzie odbył się XVII Eko Bieg i dzień z Jurajską Grupą GOPR, nauka podstaw wspinaczki i ratownictwa medycznego. W Dolinie Prądnika – wizytówce Ojcowskiego Parku Narodowego moc atrakcji czekała na Juromaniaków w Pustelni bł. Salomei w Grodzisku – warsztaty kaligrafii, rodzinne kino plenerowe z ogniskiem, wystawa odkryć archeologicznych to tylko niektóre atrakcje w tej lokalizacji. Jak zwykle podczas Juromanii dla zwiedzających otwarta była Kaplica na Wodzie. Niezwykły klimat jurajskiej krainy można było poczuć w Pstrągu Ojcowskim. Wśród urokliwych plenerów goście smakowali miejscowych specjałów i wina z okolicznych winnic. Na Zamku w Pieskowej Skale w piątkowy wieczór widzowie obejrzeli spektakl „Romeo i Julia”, a w sobotę i niedzielę każdy mógł przyjrzeć się z bliska życiu szlachty, nauczyć się wypieku staropolskich pierników, wspólnie muzykować na drewnianych instrumentach i doskonale bawić się podczas rywalizacji we władaniu szablą. Nowością podczas tegorocznej edycji święta była możliwość zwiedzania długo zamkniętego z powodu renowacji Zamku Lipowiec. W średniowiecznym klimacie goście zwiedzali zamek z przewodnikiem i oglądali pokaz tańców z ogniem. W niedzielę w Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzowie położonym u stóp Zamku odbył się Odpust „pod Czerwoną Jarzębiną z pokazami kulinarnymi i kiermaszem lokalnych przysmaków i rękodzieła. W Srebrnym Mieście Olkuszu, jak co roku można było zwiedzać słynne organy Hansa Hummla w Kościele Św. Andrzeja, zobaczyć kolekcję skamieniałości, poczuć atmosferę czasów sarmackich, obejrzeć rekonstrukcję szturmu lisowszczyków, ale także zmierzyć się w Turnieju Tenisowym „Orlich Gniazd”. Pokazy strojów i muzyki dawnej, sokolnicy, rekonstrukcje historyczne, degustacje kuchni rycerskiej, a także marsz nordic walking i inne atrakcje dla aktywnych wypełniły program Juromanii w Rabsztynie. Goście doskonale bawili się podczas „Pikniku Sarmackiego”. Na Pustyni Błędowskiej, jak na prawdziwa pustynię przystało w piątkowy wieczór wyrosła Oaza Arabska, która przyciągnęła wielu amatorów pustynnych zabaw. Wszyscy goście ruszyli też na obowiązkowy i niezwykle lubiany punkt Juromanii – Rajd Świetlika – nocną przechadzkę w pustynnym klimacie. Aktywną sobotę spędzili wszyscy, którzy przyjechali do Zamku w Bydlinie a to wszystko za sprawą rajdu rowerowego i nordic walking. Prezentacja tradycji łowieckich i warsztaty czerpania papieru wciągnęły do wspólnej zabawy wszystkich przybyłych gości.
Tymczasem na Śląsku…
W Śląskiej części Jury Juromania zawitała na Jasną Górę, do Częstochowy, Żarek, Lelowa, Koziegłów, Zawiercia, a także do Jaskini Głębokiej, pod Okiennik Wielki, na Zamek w Olszynie, Ogrodzieniecki w Podzamczu, Siewierzu oraz Pilcza w Smoleniu. Podobnie jak w Małopolsce nie zabrakło okazji do zabawy i wspólnego świętowania. Królowały pokazy historyczne, rekonstrukcje, w tym inscenizacja słynnej bitwy pod Mełchowem w jej 160 rocznicę. Nie zabrakło koncertów, wspólnych biesiad, degustacji lokalnych potraw, ale także warsztatów edukacyjnych i okazji do aktywnego wypoczynku na łonie przyrody.
Weekend na Jurze był pełen wrażeń i pozytywnych emocji. Ale mamy dobrą wiadomość – wcale nie musicie czekać na następną edycję święta. Wystarczy zabrać najbliższych, dobry humor i ruszać na Jurę kiedy tylko przyjdzie Wam na to ochota!